Czy tylko mnie nie podoba się ten artykuł?
W "Tygodniku Powszechnym" (numer 44) tekst Kwestia smaku, w którym Dorota Malina sprintem przebiegła subiektywnie wybrane prywatne muzea świata, szukając ich wad i niegodziwości, aby dowalić Muzeum Fabryki Czekolady Wedla w Warszawie. Czy każda forma marketingu muzeum jest "smrodkiem"?